Poznałam przemiłego, chociaż rok młodszego chłopaka. Cudownie się rozmawiało, widziałam, że mu się podobam. Trzymał za rękę, obejmował...Na kolejnym spotkaniu pomiędzy czułościami stwierdził, że nie chce dziewczyny, że wierzy w przyjaźń. Nie rozumiem, o co mu chodzi... 17-latka
Obserwuję bardzo uważnie współczesne obyczaje, dostaję też bardzo dużo listów i coraz bardziej powszechne jest takie zachowanie, jakie zaprezentował ten chłopak. Czyli chce korzystać z czułości, pocałunków, ale nie chce się wiązać. Ta postawa staje się coraz bardziej popularna. W pełni się z Tobą zgadzam, że jeśli przyjaźń, to bez czułości, a jeśli czułości, to już nie jest tylko przyjaźń. Pojawiła się moda, żeby być w pełni wolnym, ale jednocześnie by korzystać z przywilejów, jakie daje chodzenie. Dostałam już
listy od chłopaków, którym dziewczyny coś takiego proponowały.
Wyjaśnijcie sobie pewne sprawy. Uczciwość zobowiązuje, a chłopak coś nie za bardzo uczciwie zaczyna. Może uznał, że trochę starsza dziewczyna nie będzie chciała trwałego związku, tylko poprzytula się i będzie miło.
Ponieważ panuje teraz takie zróżnicowanie zachowań, to albo troszkę poczekaj i na przykład zahamuj go, mówiąc "hej, bez czułości, przecież Ty nie chcesz nowej dziewczyny. Przyjaźń to inne relacje". Powiedz to wesoło, zobaczysz, jak zareaguje.
Myślę, że wiele w tym winy dziewczyn. Bo powinnyście wszystkie bardziej się cenić, nie godzić się na czułości bez uzgodnienia, co łączy. To jest oczywiście moje zdania, decyzja należy do Ciebie.
Więcej listów: