Poznałam ciekawego, chociaż ciut młodszego chłopaka, gimnazjalistę, bardzo wysportowanego, pewnego siebie, radosnego. Spotykaliśmy się, było wesoło, sympatycznie. Do tego rozmowy na gadu. Raz opowiedział, że niby ma dziewczynę, potem zobaczył mnie z przyjacielem, ja też zmyśliłam, że to mój chłopak. Jakoś się rozleciało wszystko. Licealistka
Jest prawie pewne, że to wymyślona dziewczyna. Zresztą, przekonuje o tym też to, co opowiadał o swojej strategii podrywania dziewczyn. Całe szczęście, że się ta znajomość rozleciała. Chłopak jest stanowczo zbyt pewny siebie, przydała mu się porażka. Zupełnie niechcący padł ofiarą takiego samego oszustwa, które wymyślił dla Ciebie. On sobie wymyślił, że ma dziewczynę, by wzbudzić w Tobie zazdrość i zainteresowanie, a Ty oszukałaś go w sprawie przyjaciela. W tej chwili różnica wieku między Wami jest jednak spora. Niech on się dalej rozwija sportowo, a nawiązywanie znajomości z dziewczynami niech nie kończy sie chodzeniem na poważnie. Musi do tego dojrzeć. Poza tym oboje chyba powinniście zrozumieć, że o wiele lepiej jest byc szczerym. Druga osoba ma nas pokochać takimi, jacy jesteśmy. Nieszczerość między dwoma zauroczonymi osobami to tylko problemy, nieporozumienia. Nie tędy droga.
Więcej listów: