Zakochałam się w starszym koledze, już studiuje. Jest taki kulturalny, radosny, ale widzę, że jest taki dla wszystkich dziewczyn. Piszę do niego, zagaduję, on odpowiada wesoło, ale nie okazuje specjalnego zainteresowania. Znowu jedziemy do miasta, gdzie studiuje, nie wiem, jak się zachować. Licealistka
Czytam Twoje listy i mam wrażenie, że jemu nie zależy na Tobie. Ostatnio napisało do mnie kilku chłopaków- licealistów, którzy nie chcą mieć dziewczyny. Chcą się przyjaźnić, chcą mieć wiele koleżanek, ale coś ich wzdraga przed miłością. Moim zdaniem to lęk przed odpowiedzialnością, przed życiem na poważnie. Jeden to mi napisał cały wielki wywód o tym, jaka cudowna jest przyjaźń i o ile lepsza od miłości, z którą same problemy. Kto wie, może kolega student też jest zarażony tymi poglądami? Uważaj, byś nie była nachalna.
Ciągnie Cię do niego bardzo. A on jest albo obojętny, albo może troszkę czeka, aż się zmniejszy różnica wieku między Wami. Niestety, z listów bardziej wynika, że jesteś jedną z jego wielu koleżanek. To się może nagle zmienić, ale teraz jest tak, jak jest. Nie martw się za bardzo, wszystko się ułoży. Sprawy uczuć należą do najbardziej skomplikowanych. O dobrego chłopaka należy się modlić, powtarzając "nie moja, lecz Twoja wola."
Więcej listów: