On ma 19 lat i zakochałam się do szaleństwa. Przestałam się uczyć, myślałam o samobójstwie, pokłóciłam się z koleżankami. On nawet na mnie nie spojrzy. Wiem, że póki co nie ma dziewczyny. Bo gdyby ją miał, to nie przeżyję. Co ja mam robić? 12-latka
Miłość powinna uskrzydlać, dawać samą radość. Powinnaś się cieszyć, że spodobał Ci się chłopak, że już wiesz, jak to jest być zakochaną. Nie jest ważne, że on nie może być teraz Twoim chłopakiem. Jeśli z jego powodu przestałaś się uczyć, jesteś smutna i myślałaś o samobójstwie, to nie jest nic dobrego. To straszne i złe. A miłość ma być piękna. Więc jeśli go kochasz- to się zmień i to całkowicie. Zacznij się dobrze uczyć. A teraz zaplanuj aktywnie wakacje- mnóstwo ruchu, wiele zajęć, odbudowanie przyjaźni. Przeproś koleżanki za czas głupoty i zacznij się śmiać i cieszyć życiem. Możesz o nim pięknie marzyc, cieszyć się, że organizm wybrał ciekawego i dojrzałego chłopaka. W miarę spokojnie czekaj na swoją dojrzałość, ucz się, ciesz się, dbaj o siebie, nie dołuj się i miej oczy otwarte. Może pewnego dnia zwrócisz uwagę na rówieśnika? Związek a tak młodziutką dziewczyną uznano by za zboczenie. Musisz zrozumieć, że teraz on nie jest dla Ciebie. Nie zapominaj, ile masz lat. Jeśli koleżanki nawet chodzą z rówieśnikami, to jest raczej zabawa, udawanie dorosłości. Sama się jeszcze wiele razy przekonasz, że człowiek potrafi przeżyć wiele problemów, w tym i porażki.
Więcej listów: