Od jakiegoś czasu kolega z klasy rozmawiał ze mną na gadu i zaproponował mi chodzenie. Zgodziłam się. Ale on się do mnie w szkole wcale nie odzywa. Nawet "cześć" nie mówi. Z poprzednimi chłopakami mogłam chociaż porozmawiać.
Pracuję w szkole i zapewniam Cię, że chłopcy nie są w tym wieku gotowi do poważnego chodzenia. Odważni są podczas rozmów internetowych, ale w rzeczywistości są jeszcze dziecinni, czasami tylko chłopięcy. Szkoła
podstawowa nie jest odpowiednia do powstawania trwałych i prawdziwych par. Owszem, mnóstwo osób przeżywa bardzo burzliwe zauroczenia, ale to są takie iskry- mocne i krótkie.
Jeszcze w gimnazjum wielu chłopaków nie potrafi przełamać nieśmiałości, a znam też przypadki z liceum.
Mam wrażenie, że trochę na wyrost piszesz o chodzeniu. Bo co to za chodzenie, jeśli chłopak w szkole nie pogada, nie powie często nawet "cześć". Nazwijmy to zauroczeniem, ale nie chodzeniem. Oczywiście możesz w rozmowie internetowej powiedzieć szczerze, że bardzo Ci się nie podoba to, że na terenie szkoły nie macie kontaktu. Niech się chłopak tłumaczy. Na ogól wynika to z tego, że chłopcy bardzo boją się śmieszności. A wiadomo, że z zakochanego kolegi chłopcy się śmieją. Poza tym, sprawy uczuć to bardzo osobista sprawa, a gdyby on z Tobą rozmawiał na przerwach, to wszyscy by to widzieli, gadali na ten temat. To dziewczyny lubią opowiadać koleżankom każdy szczegół rozmowy z chłopakiem. Chłopcy tego nie znoszą.
Wniosek- powiedz chłopakowi szczerze, że tak układ milczenia w szkole nie odpowiada Ci, a jeśli go to przerasta, to niech się z Tobą skontaktuje za kilka lat, oboje na tym skorzystacie. Wielu chłopaków nie jest jeszcze w stanie przekroczyć tego progu dojrzałości, bo maja na czas. Dojrzewają nieco później.
Więcej listów: