Zgodnie z Pani radami ćwiczyłem śmiałość w rozmowach z obojętnymi mi dziewczynami. Wyszło świetnie, mam teraz sporo koleżanek, same do mnie podchodzą. Zrobiłem się odważny, ale wobec tej, na której mi tak zależy nadal mam paraliżujący lęk... Gimnazjalista
To naturalne, że właśnie z tą jedną dziewczyną nie masz śmiałości rozmawiać. Moja rada jest prosta:
1. Możliwe, że jeszcze nie nadszedł ten właściwy czas na kontakty z dziewczyną i dlatego organizm tak Cię blokuje. To się dzieje wbrew Twojej woli, nie da rady tego przezwyciężyć. W takim wypadku trzeba się poddać.
2. Jeśli jednak pogodzisz się z pierwszymi nieudanymi próbami rozmów, to nie poddawaj się, tylko podchodź do niej i zagaduj. Lepiej na żywo niż na gadu. Możesz zastosować metodę małych kroków: uśmiechy, spojrzenia, przepuszczanie w drzwiach, żarty, rozmowy.
3. Nie przejmuj się tym, że może nie masz wielkiego daru mowy. Skoro z innymi dziewczynami tak swobodnie rozmawiasz, to z nią też pewnego dnia zaczniesz. Byłoby świetną sprawą, gdybyś potrafił jej o tym wesoło powiedzieć. Coś w stylu: "słuchaj, mam problem. Jesteś jedyną dziewczyną, z którą nie potrafię swobodnie pogadać. Chyba mnie zaczarowałaś, może oczarowałaś?" Coś w tym stylu, żartobliwie, codziennie troszkę.
Jeśli jednak blokada będzie mocna, trzeba się będzie na jakiś czas wycofać i dalej trenować umiejętność prowadzenia rozmów z innymi koleżankami.
Więcej listów: