Przeczytałam uwagi 16-latki w sprawie zauroczeń. I z jednym się trochę nie zgadzam - to, że się kogoś kocha mając kilkanaście lat nie znaczy, że się nie żyje tak jak nastolatek żyć powinien, czyli aktywnie, wesoło itd. Zajęcie się czymś, spotkania w grupach, sport, jakieś pasje nie gaszą uczuć... 18-latka
Uczucia, choć czasami dziecinne, mogą być dość trwałe. Różne zajęcia, pasje, nauka, sport kochania
nie zahamują. Owszem, podstawówka i gimnazjum to już nie lalki i klocki, ale na pewno też nie odpowiedzialne chodzenie ze sobą, bo większość to idzie jak na randkę w ciemno i kuzyn koleżanki staje się wspaniały na tydzień, a w kolejnym tygodniu prym wiedzie brat kolegi przyjaciółki. I tak się pętli wszystko.
Jednak takie uczucia z gimnazjum bywają czasami szczere. Jestem prawie dorosła, ale z tym samym sercem co wtedy, z tym samym naiwnym uczuciem trzynastolatki.
Licealistka
Więcej listów: