Po raz pierwszy w życiu chłopak poprosił mnie o spotkanie. Boję się, że będzie sztywno, że moja nieśmiałość mnie sparaliżuje, że nie znajdziemy wspólnych tematów... 16-latka
To jasne, że masz wiele obaw. Podejrzewam, że on ma takie same. W zasadzie 90% pierwszych spotkań jest trochę sztucznych i sztywnych. Każdy chce dobrze wypaść, boi się ośmieszyć.
Moja rada jest taka, by jakoś rozbroić atmosferę humorem. Każdy czuje się rozluźniony, gdy mówi na temat miły, łatwy. Dlatego zawsze polecam jakieś wspomnienie z dzieciństwa, bo pewnie oglądaliście te same bajki, programy dla dzieci. Potem można szukać wspólnych znajomych. Dobrze jest zapytać,
co lubi jeść, a czego nie znosi. Delikatnie wypytaj, czy lubi jakiś sport, jeśli tak, to wyraź podziwi i
zaciekawienie, nawet jeśli sama wcale się tym nie pasjonujesz. Pytaj o szkolne przedmioty, o plany na przyszłość, ale nie od razu, bo może jeszcze planów nie ma.
Chłopak na ogół lubi górować. Jeśli mu powiesz, że bardzo się stresujesz, bo to Twoje pierwsze spotkanie, to on się poczuje ważny i odpowiedzialny.
W miarę możliwości przestań o sobie myślec jako o szarej myszce. Zresztą, to urocze zwierzątka. Więc raczej pomyśl, że jesteś jedyna w swoim rodzaju, może inna od krzykliwych dziewczyn. Pisze do mnie sporo
chłopaków. Oni nie znoszą wymalowanych dziewczyn. Może w szkole je otaczają, z nimi żartują, ale każdy chciałby mieć skromną dziewczynę, która byłaby w niego wpatrzona.
Głowa do góry. Od dzisiaj módl się psalmem "dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie". Proś swojego patrona i Anioła Stróża o pomoc. Pozwól, by chłopak kierował rozmową, zaproponował, gdzie pójdziecie i
co będziecie robili.
Więcej listów: