Czy naprawdę bez szans?

Jest coś takiego, że sprawy uczuć dzieją się poza nami, często wbrew naszej woli. Jeśli obiekt uczuć to ktoś, o kim nie wolno myśleć, wtedy trzeba zastopować. Ale w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, byś jednak próbowała go bliżej poznać. Z listu jasno wynika, że cała Twoja podświadomość ciągnie w jego kierunku. Dlatego wysil się, zastosuj wszelkie stare dziewczęce sposoby, by jednak z nim pogadać. Droga prowadzi przez wyższą samoocenę. Koniecznie nad tym popracuj. Przemyśl, jakie masz zalety, jakie są plusy urody, figury, intelektu i ciesz się tym. Przestań się za surowo oceniać. Daj sobie prawo do błędów. Chłopcy lubią górować, lubią się czuć swobodniejsi, mądrzejsi, więc nie udawaj innej niż jesteś. Masz wiele zalet, bądź z nich dumna, pogódź się z różnymi niedociągnięciami i zacznij działać. A może jest jakaś dobra koleżanka, która by pomogła? Tak się od wieków działo, że przyjaciele pomagali sobie w nawiązaniu kontaktów. Tak przed laty zaczęłam chodzić z obecnym mężem, bo przyjaciółka zaprosiła go na swoje imieniny na moją prośbę. Jeśli on na Ciebie reaguje inaczej niż na pozostałe koleżanki, to może znak, że i Ty mu nie jesteś obojętna? Koniecznie trzeba to sprawdzić. Koniec ze zmartwieniami. Masz dwie możliwości:
1. Trwasz w obecnym stanie, ale wtedy nie narzekasz, bo to Twój wybór.
2. Stosujesz wszelkiego rodzaju sposoby, by nawiązać z nim kontakt. Radziły sobie matki, babki, i prababki, więc i Ty sobie poradzisz.
Pamiętaj, że najwięcej informacji przekazujemy nie za pomocą słów, ale gestami, spojrzeniem, usmiechem. Dlatego w ten bezsłowny sposób pokaż mu, że tak go lubisz i domyśl się, czy w odpowiedzi uzyskasz obojętność, zdziwienie, czy też zainteresowanie i radość. Dlatego zmień to surowe myślenie o sobie, bo jeśli Ty siebie nie cenisz, to inni nie zrobią tego tym bardziej.


Więcej listów:

zadaj pytanie...