Zakochałam się w moim przyjacielu. Wiem, że on też mnie kocha. Chciałabym z nim chodzić, ale to chłopak proponuje. Wiem, że on nigdy się nie odważy. Boję się, że znajdzie sobie inną. Ufamy sobie, a ja nie chcę zniszczyć tej przyjaźni. Zakochana 12-latka
Masz rację, to chłopak powinien proponować. Tak często piszą do mnie dziewczyny, które martwią się tym, że chłopakowi wyznały uczucie, bo straciły wóczas wszystko. Dlatego nie mów nic.
On się nie odważy teraz, gdy masz 12 lat. I całe szczęście, że sie nie odważy, bo na chodzenie jesteście za młodzi. Natomiast bardzo mocno polecam bliską przyjaźń, wspólne spędanie czasu, wspólne dorastanie. Piszą do mnie nawet licealiści, którzy są zakochani, ale wciąż nie są parą, bo raz on ukrywa uczucie, raz ona. To wcale nie jest źle. Bo gdyby szczęśliwe pary zaczynały ze sobą chodzić w wieku 12 lat, to co robiłyby potem przez ponad 10- 13 lat?
Jeśli on jest nieśmiały, to sobie innej nie znajdzie. A jeśli znajdzie, to znaczy, że jego uczucie nie było wiele warte. W tym wieku zauroczenia przeżywa się bardzo mocno, ale w miarę możliwości nie należy tego psuć wielką powagą, raczej rozbijać wszystko humorem i radością.
Wiem, że to trudne, ale nie radzę niczego wyznawać. Pokazuj, że chłopaka podziwiasz, że go lubisz, pytaj go o to, w czym jest dobry, zadawaj mu pytania z dziedziny, która go ciekawi,ucz się go słuchać, proś o rady, niech on się przy Tobie czuje mądry i ważny. Ale najwazniejsze, to bądź sobą, bądź naturalna, bo przecież on ma Cię pokochać taką, jaka jesteś.
Więcej listów: