Od początku zwróciłem uwagę na koleżankę w klasie. Minęły długie miesiące, moje uczucie rośnie, a ja nie zrobiłem ani jednnego ruchu, nie pokazałem nawet małym gestem, jak mi na niej zależy. Ona czasami zerka, ale zaczynam się obawiać, że ktoś inny zawróci jej w głowie. Pomocy! Zauroczony licealista
Jeśli czujesz to, co napisałeś, to powinieneś jak najszybciej przystąpić do działania. To do chłopaka należy inicjatywa. To chłopak musi być tym, który ryzykuje, zaprasza, mówi, co czuje...
Nie bój się odrzucenia...bo jeśli ze strachu nie wykonasz żadnego ruchu, to ją po prostu utracisz.
Moje rady:
1. Pisz do niej miłe, koleżeńskie SMS-y, w szkole pokazuj, że jest dla Ciebie kimś bardzo ważnym. To nie muszą być długie rozmowy, ale mnóstwo drobnych gestów- np pochwalenie fryzury, kreacji, oceny. To może być zapytanie, czy nie jest głodna, poczęstowanie jej, troska o nią, To może
być spojrzenie pełne zachwytu, to mogą być specjalne uśmiechy, tylko dla niej...
2. Jeśli tak będziesz robił, to się przekonasz, czy możesz liczyć na wzajemność. Bo to się czuje.
3. Ona może być najpierw zaskoczona, że Ty się ruszyłeś. Dlatego przez dłuższy czas pokazuj, jak Ci zależy. Nie rezygnuj łatwo. Bądź mężczyzną, który dąży do celu...
4. Idź do przodu małymi krokami. Pokazuj uczucie, obserwuj, jak ona to przyjmie i nie poddawaj się tak łatwo.
Więcej listów: