Od trzech lat przyjaźnię się z chłopakiem. No i nagle się zakochałam. Jestem niespokojna, przestaję się uczyć. W sumie, czasami nie jestem pewna, czy to prawdziwe uczucie. Zastanawiam się, czy mu to powiedzieć? Co robić? Zakochana gimnazjalistka
Radzę, abyś jednak próbowała się powstrzymać od wyznania uczuć. Od takiego bezpośredniego wyznania, bo sama nie jesteś ich do końca pewna. Ale jednak można lekko zaznaczyć, że coś się z Tobą dzieje. 3 lata przyjaźni to bardzo dużo. Można więc sobie pozwolić na przeróżne
rozmowy- takie analizy Waszych uczuć. No i można Waszymi spotkaniami, rozmowami sterować tak, byś powiedziała, że coś się z Tobą dzieje, że jesteś roztargniona, gubisz rzeczy, nie potrafisz się skupić. Ale nie podawaj mu informacji o swoim uczuciu na tacy, tak zupełnie bezpośrednio.
Niech sam się domyśli, może leciutko go naprowadzaj. Możesz powiedzieć, że chciałabyś pozbyć się tego wielkiego niepokoju, niepewności, że przyjaźń to proste i jasne uczucie, natomiast zauroczenie
jest nieprzewidywalne, niepewne...zresztą, sama tak piszesz, że nie jesteś pewna, czy to przetrwa.
Bo w wieku nastoletnim tak sie właśnie dzieje- uczucia pojawiają się nagle, nagle znikają, a wszystko jest totalnie nielogiczne.
Analizuj siebie. Czy naprawdę nagle zależy Ci właśnie na nim, czy też odczuwasz gwałtowną potrzebę uczucia. Zastanów się, czy chcesz wciąż z nim przebywać, rozmawiać, z nim dorastać, z nim przeżywać pojedyncze dni- jeśli tak, to jesteś zakochana. Ale chłopcy nie przepadają za tym, gdy dziewczyna się o nich stara. Oni wolą się starać. Ale świat się zmienia, dziewczyny robią sie bardzo aktywne, nie potrafią spokojnie czekać, wychodzą z propozycjami...
Dlatego przemyśl sprawę i delikatnie pokazuj, jak bardzo go lubisz, jak bardzo na Wasszej przyjani Ci zależy....
Życzę w tym wszystkim dużo poczucia humoru i dużo rozsądku. Bo miłość powinna budować, a nie niszczyć. A jeśli przestajesz się uczyć, to nie jest dobrze na dłuższą metę. Prawdziwe zakochanie powinno być początkiem samego dobra- to najlepszy sprawdzian.
Więcej listów: