Zakochałam się w przyjacielu, który potrafi być czuły, miły, ale przyznał, że nic głębokiego do mnie nie czuje. Zainteresował się moją przyjaciółką, która go nie chce, nie podoba się jej. Nie mam szczęścia, nie wiem, czy utrzymywać z nim kontakt? Maturzystka
W młodości trzeba mieć takie doświadczenia. Nie martw się. Wcale nie jest dobrze, jeśli pierwszy poznany chlopak jest tym ostatnim. Różne nieporozumienia, problemy uczą nas życia.
Możesz na tę sprawę spojrzeć inaczej. Cieszyć się, że znasz już to niezwykłe uczucie, że wiesz, jak mocno bije serce... Dziewczyny mają tak ogromną potrzebę bycia kochaną i tak ogromną potrzebę
czułości, że najczęściej zupełnie tracą głowę... Spojrzyj na tę sprawę rozsądnie. On jest miły i czuły, ale jasno powiedział, że może dać Ci tylko przyjaźń. To bardzo uczciwe z jego strony. On wie, ze dla Ciebie dużo znaczy i to nie jest najlepsza sytuacja. Ale- jeśli chcesz- wykorzystaj przyjaźń, spotykaj się z nim,
bądź radosna...może i jemu coś się odmieni? Tylko nie narzucaj się z tym przytulaniem, bo u dziewczyn to naturalna potrzeba, zaś u chłopaków czułość to potrzeba bardziej fizyczna, to przyjemność, która nie musi się wiązać z uczuciem.
Dlatego nie strać rozsądku i poczucia humoru. Sama widzisz, jak inaczej patrzy na niego przyjaciółka. To znaczy, że Ty patrzysz oczami zauroczonej.
Pamiętaj, by nie żebrać o uczucie. Tych spraw nie załatwia się na siłę. Czas pokaże, czy on się odsunie, czy pojawi się wzajemność, czy on będzie uczciwy....pilnuj siebie, byś się nie dała skrzywdzić. Byś nie straciła głowy. Ale wiadomo, że kto nie ryzykuje, ten też nic pięknego nie przeżyje....czyli szukaj "złotego środka".
Więcej listów: