Absolutnie nie umiałabym stanąć i prosto powiedzieć, że nic oprócz znajomości nigdy nie będzie. On ubzdurał sobie mnie i teraz już się nie odczepi. Boję się, że jeszcze z tydzień, dwa i on sam mi powie, o co mu chodzi. A jest do tego zdolny.Tylko że mnie to naprawdę męczy, bo ja za nim nie przepadam. Nastolatka
Jesteś tak uprzejma i tak nie potrafiszo odmawiać, że co zrobisz, gdy on poprosi Cię o chodzenie? Zaczniesz z nim chodzić, żeby nie było odmawiania? Z jednej striony tyle w Tobie energii, zaradności, zorganizowania, a z drugiej jakiś XIX wiek, gdzie chłopak wybiera, a dziewczyna czeka, płacze,
nie wykazuje najmniejszej inicjatywy, jest zupełnie bierna. No, można i tak. Ten chłopak się normalnie i prawidłowo o Ciebie stara. To nie jest zakazane, to jest w normie. Jeśli nie dajesz mu jasnego komunikatu, że nic z tego nie będzie, to on brnie dalej. To jest normalne zachowanie...
Gdybym ja Cię na żywo widziała, jak zachowujesz się wobec wielbiciela, to bym zaraz wszystko mogła skomentować. Bo najważniejszy jest przekaz niewerbalny, czyli ten bez słów. Ciekawa jestem, jakie Ty przekazy wysyłasz, może nawet nieświadomie. Są dziewczyny, ktore przekazują komunikat "nie chcę takich znajomości, odczep się". A są dziewczyny, które niby mówią, że nie, ale całe ich zachowanie, uśmiechy, spojrzenia, ton głosu przekazują coś innego. To trudno wytłumaczyć, to można tylko pokazać na przykładzie.
Pracując tyle lat z młodzieżą, spędzając przez wiele lat wakacje z grupami młodzieży zrobiłam mnóstwo obserwacji i wiem, jak to działa. Większość dziewczyn nie zdaje sobie nawet sprawy, że takie komunikaty do chłopaków wysyła. One nie robią nic złego, tak działa ich podświadomość.
Wnioski:
Chłopak ma pełne prawo biegać za Tobą, dopóki mu tego jasno nie wybijesz z głowy. Jeśli teraz nie potrafisz, to trzeba czekać, aż on coś powie. Wtedy trzeba będzie jasno coś powiedzieć, chyba, że do tego czasu i Twoje nastawienie do niego się zmieni.
Więcej listów: