Zakochany we mnie chłopak jest bardzo męczący. Nawet jego młodszy brat zaczepia mnie na przerwach. Mam tego dosyć, nie potrafię się od niego uwolnić. Proszę o radę. Zmęczona
Stare i sprawdzone sposoby to: poważna mina, zero uśmiechu, pogardliwe wzruszanie ramionami, wzdychanie ze znudzeniem, w ostateczności kilka ostrych zdań.
Im jest młodszy taki "zakochany", tym bardziej męczący. Nie wdawaj sie w rozmowy, lekceważ, nie wściekaj się, bo Twoja złość go cieszy. Na słowa brata wzruszaj ramionami, wzdychaj, nie odpowiadaj.
Czas działa na Twoją korzyśc, może mu wreszcie przejdzie.
Więcej listów: