Przyjaźnimy się w piękny sposób. No i poczułam, że się w nim zakochałam. Muszę to ukryć jakoś na samym dnie serca, nie chcę niczego zepsuć, nie chcę, by uciekł od mojego uczucia. Jak to zrobić? Zakochana
Wśród nastolatków granica między przyjaźnią a zakochaniem jest bardzo płynna i cienka. Czasami zdarza się, że oboje tak mocno ukrywają swoje uczucia, że trudno się dogadać. Myślę, że sama będziesz wiedziała, jak ukryć uczucie. Najlepiej przez żarty, przez takie wesołe podejście do wszystkiego, obracanie w żart jakiś osobistych pytań. Pilnuj swoich spojrzeń, bo one czasami zdradzają prawdę. Ale może właśnie- słowami mów o przyjaźni, a oczy i uśmiech niech pokażą
prawdę.
Jakoś mi się tak wydaje, że uczucie przyciąga uczucie i po jakimś czasie okaże się, że oboje czujecie to samo. Lecz to musi potrwać. Sprawy sercowe to nie zakupy w markecie. Tu jest potrzebny czas- im więcej tym lepiej.
Żadnego pośpiechu, bo co nagle to po diable. Tu trzeba swoje pocierpieć, pomęczyć się, pogłówkować. Po latach te chwile wspomina się właśnie najpiękniej.
Ksiądz Twadrowski zawsze radził cieszyć się, gdy ktoś się zakocha. Nawet bez wzajemności. Bo to uczucie samo w sobie jest piękne, budujące i chce się wtedy tyle dobra dla tej osoby i dla innych.
Nie omawiaj sprawy z przyjaciółkami, bo mogą wiele zepsuć. Zachowaj w miarę spokój, pokazuj dużo radości, ucz się go słuchać, interesuj się ogromnie jego sprawami, poznawaj jego charakter.
Miłość przychodzi raz gwałtownie, a raz łagodnie- zobaczysz, czy pojawi się u Was, czy nie. Ale z przyjaźni zawsze można się cieszyć, a na miłość bardzo cierpliwie czekać.
Ten temat dobrze jest pokazany w powieści Musierowicz "Opium w rosole"- polecam, może pomóc.
Więcej listów: