nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 23.08.2007 10:34

Krytyczne uwagi czytelniczki

Większość z nas potrzebuje kogoś nie tylko, żeby się pochwalić jacy my dorośli jesteśmy. Chcemy kogoś kochać naszą nastoletnią miłością, najmocniej jak potrafimy. Nastolatka

W swoim długim liście Autorka zarzuca mi, że nie rozumiem nastolatków. Pisze także:

"Dlaczego pani traktuję uczucia (poważniejsze) młodszych nastolatków jako zabawę, nic nie potrzebnego, że my mamy czas. My też przeżywamy piękne zakochania i może to dla pani absurdalne, ale my jeśmy z tego powodu szczęśliwi. Według was mamy bawić się w kółko graniaste i biegać po trwce za piłeczką.
Ja na samym początku naszego chodzenia chcę się tylko przytulać i tylko takie buzi zwykłe, bo chcę, żebyśmy się pocaławali w wyjątkowym miejscu i początek chodzenia to nie czas jeszcze na takie "poważne" całusy. Są też ludzie podobnie myślący. Dla nas miłość to nie tylko patrzenie sobie w
oczka i przytulanie się. To coś więcej i na pewno nie tygodniowa przygoda. MY NIE CHCEMY PODRÓBEK"

Bardzo się cieszę, że nie chcecie podróbek. Nigdy nie namawiam do zabawy w kółko, chociaż pamiętam taki wakacyjny turnus z młodzieżą, że godzinami chcieli bawić się w rolnika, a to dlatego, by trzymać się za ręce, pokazywać swoje sympatie, wybierając kogoś jako "żonę" dla rolnika itd.
Jeśli wczytasz się w moje odpowiedzi, to zauważysz, że radzę przebywanie w większej grupie, wspólne wyprawy, mecze, gdzie wciąz będzie coś "iskrzyło", gdzie sympatie będą się pojawiały i zmieniały.

Dobrze jeśli zakochają się w sobie dwie osoby, dla których to nie jest tygodniowa przygoda. Gorzej, gdy tylko jedna ze stron tak uważa. Sama w innym liście opisałaś taką sytuację i sama się tego obawiasz. Cieszę się, że jest sporo młodzieży myślącej jak Ty, ale wiesz, że inni mają na ten temat zupełnie inne poglądy.
Zdarza się też jeszcze inaczej. Gdy nastolatek zaczyna tak bardzo poważnie traktować sprawy uczuć, to po jakimś czasie brakuje mu tej wczesnomłodzieńczej beztroski, poszukiwań, bicia serca na widok wielu osób, nieustannej zmiany obiektu uczuć. Każdy wiek ma swoje obyczaje, a jeśli ktoś za wcześnie dorośnie, to potem będzie mu tego brakować. Dlatego pocieszam dziewczynę, której chłopak zaproponował po długim czasie przyjaźń, bo już nie chce chodzić, chce być wolny, nie chce odpowiedzialności za dwoje. Dlatego w tylu listach czytam "po tygodniu mi przeszło". Moje odpowiedzi dotyczą konkretnej osoby, na której mi zawsze bardzo zależy.

Więcej listów:






















zadaj pytanie...









« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..