Mam pytania teoretyczne. Po czym poznać, że jest się zakochanym? Czym należy się w życiu kierować- sercem czy rozumem? Zagubiona
Na ogół zakochany człowiek jest radosny, uskrzydlony i nie rozumie, skąd w innych tyle smutku.
Zakochany wciąż myśli o ukochanej osobie, nie ma ochoty sie z nią rozstawać, czasami "ślepnie" i nie dostrzega wad tej osoby. Dlatego mówi się, że miłość jest ślepa. Zakochana osoba czasami traci poczucie rozsądku, czasu, bywa roztargniona, gdzieś tam zapisuje jego imię, inicjały, nie potrafi się skupić. Zakochana osoba chce wielkiego dobra dla ukochanej osoby, przejmuje się jej problemami, chce we wszystkim pomóc. Zakochana osoba widzi świat przez pryzmat swojego uczucia- jeśli ma wzajemność- to wszystko wydaje jej się piękne, a jeśli nie ma wzajemności- to wokół sama czerń i pesymizm.
Benedykt XVI poświęcił miłości całą encyklikę i napisał tam między innymi tak: "Miłość nie jest tylko uczuciem, bo uczucia przychodzą i odchodzą. Są iskrą. Miłość zmienia się z biegiem życia. Kochamy w Bogu i z Bogiem".
Zakochanie jest iskrą, która bywa od nas niezależna. Gdy ta iskra płonie, to trzeba zacząć się zastanawiać, czy to ma szansę stać się uczuciem, które stanie się tą Bożą Miłością, czy to będzie dobre, budujące, czy otwiera w nas nieustanną chęć czynienia dobra.
Pytanie 2:
Prawdziwe serce i rozum idą zawsze w parze. Lecz ludzie pod słowem serce mają często na myśli łagodność, uleganie złu, czułostkowość. Serce nigdy nie może chcieć czegoś, co jest złe dla człowieka. Wtedy to nie serce podpowiada.
W życiu bardzo ważna jest harmonia, równowaga. Skoro Bóg dał nam serce i rozum, to należy ich używać.
Jeśli ktoś bardzo dobrze rozumie słowo "serce" i "miłość" -to może kierować się sercem. Np św. Augustym powiedział "Kochaj i rób, co chcesz" Ale słowa "kochaj" użył w najpełniejszym znaczeniu. Jeśli kochamy, to jesteśmy przepełnieni Bogiem, bo Bóg jest miłością, chcemy dla wszystkich
dobra. Człowiek jest za słaby, by to w pełni pojąć. Dlatego najlepiej kierować się sercem i rozumem. Całe życie trzeba wciąż, każdego dnia podejmować wybory.
Np jeśli dziecko płacze, że nie chce iść do lekarza, do dentysty, to mama kieruje się rozumem i pójdzie z nim. To zresztą jest też serce, bo miłość musi być mądrą miłością.
Jeśli ulubiona koleżanka namawia Cię do palenia papierosów, picia piwa, to odmawiasz rozumem, ale i sercem, bo kochać trzeba też siebie! Nawet jeśli koleżanka będzie szantażować, wyśmiewać, odmówisz, bo wtedy może ona się zastanowi, jaka siła pozwala Ci odmawiać.
"Tam skarb twój, gdzie serce twoje"- mówi Biblia. No właśnie, serce nasze powinno być mocno zakorzenione w Bogu, wtedy będzie dobrze i rozum nie stanie z sercem w konflikcie.
Więcej listów: