Spotkaliśmy sie sporą grupą na ognisku. Kolega po kilku piwach zaczął mnie adorować, bawił się moimi włosami, prosił o rozmowę, pytał, czy go lubię. On ma dziewczynę, ale oboje uznali, że mogą flirtować z innymi. Wnet ognisko... Zdziwiona
Mi sie to nie podoba. Decyzja należy tylko do Ciebie. Ja bym mu szczerze powiedziala, że takie warunki, które jemu i jego dziewczynie pasują, mi zupełnie nie odpowiadają. Prwadziwe uczucie wymaga wyłączności. Miło jest być adorowanym, ale chyba niemiło jest być czyjąś zabawką, szczególnie, jeśli on jest pod wpływem alkoholu, a wtedy nie zawsze mówi się prawdę, tylko jakieś fantazje. Chyba nie chcesz być tą druga, awaryjną dziewczyną! Możesz z nim te sprawy wyjaśnić, ale nie musisz , wystarczy go ignorować.
Jeśli bardzo go lubisz, jeśli bardzo Ci zależy, to pogadaj z nim. Niestety, ja nie bardzo wierzę, że on zmieni swoje zwyczaje. Wierność i wyłączność to coś, co wyróżnia człowieka. Ale są osoby, które zawsze i wszędzie chcą mieć kogoś atrakcyjnego dla siebie, na czas tego spotkania. Z takiej postawy bierze się potem wiele kłopotów. Ja bym od takiego chłopaka uciekała, albo była przynajmniej
bardzo dlugo ostrożna i nieufna. Nie jesteś zabawką do adorowania, tylko myślącą i czującą osobą!
Więcej listów: