Chodzę z nim od miesięcy. W tym czasie był też z inną, ale zerwał. Dużo piszemy, ale się nie widujemy. Chciałam iść z nim w niedzielę do kościoła, ale powiedział, że umówił się już na mszę ze swoimi koleżankami. Co myśleć? Zakochana
Chyba już najwyższy czas, by spojrzeć prawdzie w oczy.
1. Nie jest chodzeniem pisanie listów i długie rozmowy- to jest tylko znajomość
3. Jego zachowanie w sprawie mszy jasno pokazuje, że on nie przedstawia Cię jako swoją dziewczynę! Zastanów się- jak może Ci pisać, że umówił się z koleżankami!!!
Myślę, że powinniście sobie wyjaśnić, że Wasza znajomość to raczej koleżeństwo. Widać, że chłopak wciąż jeszcze szuka, zastanawia się, wybiera, jest niezdecydowany i z pewnością wolałby być wolny. Lecz to nie znaczy, że kiedyś nie będziecie razem. Tylko teraz on się do odpowiedzialnego chodzenia nie nadaje. Powiedziałabym mu, że chyba lepiej by było, gdybyście przeszli na koleżeństwo, wtedy on może spotykać się z różnymi koleżankami, a Ty też.
Jest taki czas w życiu nastolatków, że powinni dużo przebywać w grupie rówieśników, gdzie wciąż ktoś się w kimś lekko podkochuje. Nie zaczynają jednak ze sobą chodzić, bo obiekt uczuć wciąż się zmienia. Takim typowym nastolatkiem jest Twój chłopak. Nie robi nic złego- poznaje i szuka. Oczywiście, możesz dalej udawać, że jesteście parą. A on dalej nie będzie miał czasu ani chęci na spotkania. Rozumiem, że wspaniale sie z nim gada. Decyzja należy do Ciebie.
Więcej listów: