Mam obawy co do mojego wymarzonego chłopaka. Nie jestem pewna, czy on naszą znajomość traktuje poważnie. Nie wiem, czy mogę mu ufać? Czy nasza znajomość przetrwa? Niepewna
Jeśli masz obawy, to nie bierz wszystkiego zbyt poważnie, bo potem jest tylko smutek i rozczarowanie, nie mówiąc o cierpieniu psychicznym.
Pamiętaj, że młode dzieczyny są dosyć wcześnie gotowe do tworzenia pary, która może przetrwać do ślubu. / oczywiście nie wszystkie!/ Chłopcy dojrzewają emocjonalnie i psychicznie o wiele później. Narazie są niezwykle ciekawi, jakie są dziewczyny, na czym polega chodznie, flirtowanie. Uwielbiają zaczepiać, żartować, coś niby zaczynać, ale nie są jeszcze absolutnie gotowi do przejęcia odpowiedzialności za drugą osobę!!!
Tymczasem dziewczyny myślą, że chłopak wprost marzy, by słuchać ich zwierzeń, by zastąpić przyjaciółkę, że chłopak będzie tylko uwielbiał, podziwiał, wspierał...A on też ma problemy. Bywa zły, ma kłopoty w domu, coś mu się nie udaje, nie potrafi na ogół tyle o tym opowiadać, nie lubi się przyznawać do porażek, nie rozumie dziewczęcych marzeń i bardzo skomplikowanej dziewczęcej psychiki.
Dlatego zastanów się, czego chcesz i najwyżej traktuj tę sprawę raczej na wesoło, nie oczekuj zbyt wiele, bo to jest przecież młody i wesoły chłopak. Minie jeszcze bardzo wiele lat, nim on stanie się poważny i odpwiedzialny. Na ogół chłopcy nie chcą poważnego chodzenia w tym wieku.
Polecam koleżeństwo, przyjaźń, czasami dobre byłby poważne rozmowy, w których opowiecie sobie, czego chcą dziewczyny, a czego chcą chłopcy. Nie zachowuj się, jakbyś miała ponad 20 lat i przed Tobą byłaby sprawa narzeczeństwa. To jest więcej żartobliwe, koleżeńskie, niezbyt poważne...
Ale może czeka Cię coś innego. Każdy człowiek jest inny, ja Was przecież nie znam.
Życzę dużo rozsądku, mądrości, poczucia humoru i dobrych decyzji.
Więcej listów: