Mam 18 lat. Kolega, w zasadzie przyjaciel, zaczął odczuwać coś więcej. Ale ja nie czuję niczego poza przyjaźnią. Nie chcę zaczynać niczego poważnego, jeśli nie mam do tego przekonania. On powiedział, że będzie czekał.... Licealistka
Koleżanki mówią, że za dużo się zastanawiam i powinnam spróbować. Że myśląc tak jak teraz, w życiu nie będę miała faceta. Ale ja nadal zostaję przy swoim, a po pani mailach jeszcze bardziej jestem pewna, że poczuję szybsze bicie serca w momencie, kiedy będę chciala z kimś być.
Być może jestem inna niż reszta dziewczyn, ale związek to dla mnie poważna decyzja i z jednej strony faktycznie, boję się takiej zmiany...ale chyba mam jeszcze czas:)
Ten list odkrywa myślenie tych osób, które na siłę szukają partnera. Według tej recepty w najważniejszej życiowej sprawie należy nie myśleć za dużo i próbować. Dziwna rada! Obojętnie kto, byle był. Potem powstają ciężkie życiowe problemy, potem są nieszczęśliwe, rozpadające się po pierwszej kłótni małżeństwa, potem są nawet tragedie, bo rozwód to dla dzieci zawsze tragedia, zresztą dla rodziców też. No, ale jeśli motywacją do chodzenia jest lęk przed samotnością, to nie może być inaczej.
Więcej listów: