Jak zaimponować?
Mam wrażenie, że stracę moją dziewczynę. Chciałbym to zmienić, ale nie potrafię zabłysnąć przed ludźmi, a zwłaszcza przed nią. Nie należę do szkolnych sportowców, muzyków, najwyżej nauka. Jestem o nią zazdrosny... Licealista
Myślę, że to nie jest dobra droga, by jej imponować. Jeśli masz złe odczucia, to trudno, może z jakiś względów tak będzie lepiej.Jeśli ją tracisz, to znaczy, że to było jeszcze za wcześnie. Współczesność, masowa kultura amerykańska narzuca modele silnych sportowców, wysokich przystojniaków, pięknych dziewczyn. Nie wolno się tej kulturze poddawać! Nie wolno dać się wessać przez rywalizację, wyścig szczurów. Twoje obawy, że musisz jej imponować są dowodem albo Twojej niedojrzałości, albo niepotrzebnych kompleksów. Jeśli Ty się czujesz za mało wartościowy, to ona wkrótce też tak będzie czuła. Zresztą kompleksy psują każdy związek, tak samo jak zazdrość.
Para musi być ze sobą szczera. Bez zaufania nie ma mowy o pięknym uczuciu. Raz możesz powiedzieć o swoich obawach, ale to nie może być nieustannym powodem Twojego zmartwienia. Zresztą, jak chłopcy martwią się, że nie są mistrzami sportu, tak samo pod wpływem popkultury dziewczyny zamartwiają się wyglądem, zaczynają marzyć o operacjach plastycznych...itd, błędne koło.
Każda para ma budować własne szczęście, własny styl, często zupełnie niepojęty dla innych. Miłość jest tak bardzo "BOSKA" /w znaczeniu łączy z Bogiem i zbliża do Boga/, że mowy nie ma, aby stałość zapewniała uroda, talenty sportowe, czy coś w tym guście. Kto na to "leci" nie zna prawdziwego uczucia.
Bądź facetem bez kompleksów, bądź z siebie dumny. Głowa jest ważniejsza od mięśni. Konkursy to także kwestia szczęścia! Miej swoją pasję, swoją dziedzinę, którą lubisz. Dorastaj wszechstronnie, miejcie o czym rozmawiać, wspierajcie się, podnoście na duchu, a jeśli coś nie wychodzi, trudno. Po to się chodzi, by się dopiero poznać. Ocenianie na podstawie urody, mięśni, innych zewnętrznych cech jest płytkie, krótkotrwałe. Czy takie osoby będą musiały się na starość rozstać? Kult ciała powinien mieć
swoje granice!!!
Powiedz jej raz o tych obawach. Bądź z nią szczery. Zastanów się, czy nie jest jeszcze za wcześnie na uczucie. Zduś w sobie zazdrość i poczuj własną wartość, bo ją masz!!! Głowa do góry!
Więcej listów:
zadaj pytanie...
