nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 15.03.2007 14:38

Późny żal

Kiedyś pisałam do kolegi głupie, nachalne SMS-y. Wiem, że zraził się do mnie! Przeprosiłam, ale on nie chce kontaktów. Raz sucho odpowiedział i koniec. Nie wytrzymam, tak mi na nim zależy. Czy ja zawsze musze psuć swoje sprawy? Załamana

Jesteś dziewczyną szczerą, dosyć impulsywną, stąd te kłopoty. Ponieważ zaliczyłaś tę "wtopę", to nie zagaduj go na gadu, ani elektronicznie, tylko szukaj kontaktu w realu. I nie jako dziewczyna zakochana, ale jako koleżanka z sąsiedztwa, która się wstydzi swojej głupoty. Jeśli mieszkacie tak blisko, to chyba możesz tak kombinować, by go często spotykać, by jakoś na niego wpadać. Zagadnij go choćby po kościele, idź tak, byście się spotkali. Staraj się być naturalna, rozmawiaj swobodnie o różnych sprawach. Będzie coraz cieplej, łatwiej będzie się spotkać. Może ktoś z Was zorganizuje
jakąś wyprawę rowerową nastolatków, może mecz siatkówki lub inny. Trzeba tak kombinować, by młodzież z okolicy spędzała gdzieś razem czas. A może ksiądz coś w parafii zorganizuje? Choćby wycieczkę w jakąś sobotę? Wspólne działania to najlepszy sposób, by się poznać, by coś zaiskrzyło.
Działaj w realu! Bo wtedy nie palniesz tak szybko głupstwa.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...






« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..