Mam 13 lat i jestem marianką. Podoba mi się jeden z lektorów, który jest o 3 lata starszy. On też czasem na mnie patrzy, ale nie wiem, czy to, co do niego czuję- to miłość. To trwa już 3 lata. Nie wiem, co robić. Pomóż!!! Zakochana -załamana
Przeczytaj artykuł na naszej stronie internetowej, tam młoda dziewczyna pisze o zakochaniu i miłości. / felieton Madzi "pod prąd"/ Często wśród marianek i ministrantów tworzą się pary. To jest bardzo dobre, bo to są osoby o jednakowych poglądach i wartościach. Uśmiechaj się czasami do niego, dbaj o siebie, spoglądaj na niego. Narazie może wydajesz mu się młodziutka, ale czas szybko biegnie i wnet ta różnica wieku stanie sie niewidoczna. Nie trzeba się z niczym spieszyc. Teraz na siebie patrzcie, potem się uśmiechajcie, potem zacznijcie rozmawiać. Co nagle to po diable. W sprawach sercowych nie ma się co spieszyć. Zbliża się czas rorat, potem uroczyste święta, będziecie więcej w kościele. Może macie jakieś wspólne imprezy, wtedy możesz go o coś zapytać. Nie mów, że jesteś zauroczona,
tylko staraj się go poznać. Kolejność jest taka: rozmowy, poznawanie się, wyznania. Z wyznaniami nigdy nie należy się spieszyć. Tylko małe dzieci szybo wyznają uczucia. On ma 16 lat i należy do starszych nastlatków. Trzymaj się, powoli i delikatnie staraj sie nawiązać z nim znajomość.
Narazie ciesz się spojrzeniami i uśmiechami.