Zakochałam się w nauczycielu, który ma ponad 30 lat. On też mnie kocha, bo się do mnie uśmiecha. Proszę mi nie pisać, że to nie ma sensu. Gimnazjalistka
Nie będę Cię przekonywać, że to minie. Podejrzewam, że teraz żadne argumenty do Ciebie nie docierają. Mężczyźnie w jego wieku schlebia fakt, że młoda dziewczyna zwraca na niego uwagę. Uśmiechy nic specjalnego nie znaczą.
Prawdziwa miłość jest cierpliwa i pragnie szczęścia tej drugiej osoby. Najpierw musisz skończyć dwie szkoły, uzyskać pełnoletność, nie być uczennicą tej szkoły i wtedy dopiero można zacząć spotkania. Inaczej jest to surowo zakazane.
Niech Ci wystarczą spojrzenia, uśmiechy. Teraz ucz się, żeby nikt nie miał pretensji, że nauczyciel jest niesprawiedliwy. Jeśli jest to uczucie prawdziwe, przetrwa próbę czasu.