Magdalena
zakonu franciszkańskiego
Nie była zakonnicą – podobnie jak król Ludwik nie był zakonnikiem – ale jako osoba świecka należała do III Zakonu św. Franciszka, czyli żyła według reguły franciszkańskiej. Jednak nie zawsze tak było. Gdy Małgorzata miała 7 lat, umarła jej mama. Tata ożenił się drugi raz, ale macocha nie miała dla niej serca, więc dziewczyna, gdy skończyła 16 lat, opuściła dom rodzinny. Zamieszkała w Montepulciano, na dworze bogatego Arseniusza. Ku zgorszeniu wszystkich, związała się z nim i nawet miała z nim syna. Trwało to 9 lat. Pewnego dnia Arseniusza zamordowano. Tragiczna śmierć kochanka głęboko wstrząsnęła Małgorzatą. Rodzice Arseniusza wypędzili ją razem z dzieckiem, a ojciec za namową macochy nie przyjął ich w rodzinnym Laviano. Wtedy 27-letnia Małgorzata publicznie przeprosiła za grzeszne życie i postanowiła je całkowicie zmienić. Poszła do Kortony, gdzie w przytułku pomagała chorym i biednym. Po jakimś czasie, z pomocą innych, zbudowała nawet szpital. Często modliła się przed Najświętszym Sakramentem i czciła Jezusa cierpiącego. Po trzech latach próby przyjęto Małgorzatę do III Zakonu św. Franciszka. Jej syn wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych, a po studiach przyjął święcenia kapłańskie.
Małgorzata zmarła 23 lata po swoim nawróceniu. Nazywana jest Magdaleną zakonu franciszkańskiego.