Do czteromilionowego tłumu powiedział: „Mówcie mi Lolek”. Na konklawe wszedł dosłownie w ostatniej chwili. Uciekał z Watykanu w wysokie góry, spał na ziemi. Był pierwszym papieżem, który przekroczył próg synagogi żydowskiej i meczetu. 30 razy okrążył Ziemię, a gdy się modlił, diabły uciekały, gdzie pieprz rośnie.
Do Kaplicy Sykstyńskiej na zebranie kardynałów wybierających nowego papieża Karol Wojtyła wszedł, jako… ostatni. Czy kardynałowie przypomnieli sobie wtedy, że „ostatni będą pierwszymi”? Nawet najbliższe otoczenie Jana Pawła zdumiewała jego szalona wiara. Wierzył, w to, co robił nawet wtedy, gdy niektórzy, jak Smerf Maruda, z niedowierzaniem kręcili głowami.
Mówcie mi Lolek
Spotkanie z młodymi w Denver miało być wielką klapą. – Kto w Ameryce przyjdzie na spotkanie z papieżem? – kpili dziennikarze. Przyszło 700 tysięcy młodych! Jeszcze większy, bo milionowy tłum przyjechał do Paryża i do Toronto. A w Manili, stolicy Filipin podczas Światowych Dni Młodzieży w 1995 roku wokół Jana Pawła II zebrały się ponad 4 miliony osób! Było to najliczniejsze zgromadzenie ludzi w historii świata! Gdy podczas spotkania tłum zaczął skandować: „John Paul II we love you”, papież uśmiechnął się: „Jan Paweł I brzmi zbyt poważnie, mówcie mi Lolek”.
Papież czyta w nocy
Papież bardzo dokładnie przygotowywał się do swych podróży. Uczył się języków, czytał mnóstwo książek. Ks. Tomasz Halik wspomina: „Gdy papież wybierał się do Czech, zaprosił mnie na spotkanie. Chciał jak najwięcej wiedzieć o naszej czeskiej kulturze i historii. Zapytał mnie, które książki prezydenta Vaclava Havla powinien przede wszystkim przeczytać. Wymieniłem kilka tytułów, które uważałem za najważniejsze, a on mi odpowiedział: „To już czytałem”. I uśmiechając się, dodał: „Papież czyta w nocy”. Byłem zdumiony.
Wieczorne błogosławieństwo
Jaki był Jan Paweł II poza ciekawskim okiem kamer? – pytam jego sekretarza abp. Mieczysława Mokrzyckiego. – Wczesnym rankiem, jeszcze przed pójściem do łazienki i do kaplicy, leżał krzyżem na posadzce i odmawiał cały Różaniec. A każdego dnia wieczorem po Apelu Jasnogórskim podchodził do okna i błogosławił świat znakiem krzyża.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.