Herbata z ukłonem
Na pierwszą lekcję nauczycielka przyniosła onatsume, czyli małe naczynie, pokryte pięknym wzorem wyobrażającym łodygi drzewa bambusowego. Naczynie wypełnione było zielonym proszkiem. Okazało się, że to starte liście zielonej herbaty.
Podstawową zasadą obowiązująca podczas parzenia zielonej herbaty jest przestrzeganie tradycyjnej japońskiej uprzejmości wobec gości. Ważne są odpowiednie ukłony, składanie rąk, a nawet sposób siedzenia na podłodze. Przy tej okazji japońskie dzieci uczą się uprzejmości wobec siebie.
Wyciszone serce
Lekcja rozpoczęła się od „fusuma”, czyli sposobu otwierania drzwi do pokoju gościnnego, zwanego „tatami”, gdzie zamiast parkietu jest podłoga wykładana matami ze słomy. Następny krok to „odogu haiken”, czyli podziwianie przyborów do przygotowania herbaty: pędzelka, miseczYyki, ściereczki, kunsztownej tacki.
Potem dzieci uczą się prowadzenia rozmowy z gośćmi i przyjmowania poczęstunku. Wyuczone musi być nawet stawianie małych kroków. Podczas lekcji ważne jest też to, by nie tylko zamknąć buzię, ale również wyciszyć swoje serce.
Ciasteczka do domu
Na ostatnią lekcję nauczycielka przynosi tradycyjne japońskie ciasteczka. Podaje się je razem z pieniącą się herbatą. Niezjedzone ciasteczka trzeba zabrać do domu. Nie wypada, by pozostały na stole. Herbatę pije się bardzo powoli i chwali się przy tym jej niepowtarzalny smak i aromat. To kolejna trudność dla dzieci, bo zielona herbata jest dosyć gorzka.
Od jakiegoś czasu zielona herbata jest też coraz bardziej popularna w Polsce.
(Mały Gość Niedzielny; wrzesień 2005)
«
‹
1
›
»
oceń artykuł