"Chrześcijańscy męczennicy" (1883); mal. Jean Leon Gerome; aktualnie w The Walters Art Gallery, Baltimore, USACzy chcemy Was zachęcać do męczeństwa?
Zdecydowanie tak.
Ale to nie taka prosta sprawa.
Na męczeństwo trzeba sobie zasłużyć. Czym? Tylko jednym. Wielką miłością do Pana Jezusa.
Zapewniam Was, że warto zostać takim straceńcem.
Według Słownika Języka Polskiego, straceniec to człowiek gotowy na wszystko, bez względu na to, czy się naraża na niebezpieczeństwo, czy nawet na śmierć.
Kto traci coś ze względu na Pana Jezusa, może być pewien, że zyska o wiele więcej. Gdyby zatem ktoś zdecydował się dołączyć do klubu straceńców, który niniejszym tworzę i otwieram, serdecznie zapraszam.
Napiszcie, co potraficie zrobić z miłości do Pana Jezusa.
Piszcie zwykłą pocztą z dopiskiem
„Klub straceńców” lub na adres mailowy:
maly@goscniedzielny.pl
«
‹
1
›
»
oceń artykuł