Zaczyna się czas zaciskania pasa, dokręcania śruby, wyciskania wszystkich potów.
Wielki Post to czas zaciskania, dokręcania, wyciskania. W tym czasie dbamy o figurę. Żeby ciało miało dobrą figurę, trzeba się sporo namęczyć. Niektórzy dokręcają sobie śrubę i siódme poty wylewają, żeby dobrze wyglądać. Podobnie jest ze sportowcami. Żeby osiągnąć jakieś wyniki, muszą się solidnie napracować. Na przykład Otylia Jędrzejczak, nasza najlepsza pływaczka, aby przepłynąć 200 metrów motylkiem w czasie ponad dwie minuty, każdego dnia musiała pokonać w wodzie nawet od sześciu do osiemnastu kilometrów.
Oczywiście w Wielkim Poście nie ćwiczymy tylko ciała. Dbamy przede wszystkim o figurę ducha, czyli po prostu o naszą duszę. Tak jak trzeba się dobrze namęczyć, żeby rozbić ścianę, tak czasem trzeba się jeszcze bardziej namęczyć, żeby pozbyć się jakiegoś grzechu. Oczywiście to nie jest prosta sprawa. Ale są sposoby...
fot. CORBIS/FANCY/VEER
Nie wiecie, jak dbać o figurę duchową, czyli o duszę? Najlepiej przez post, jałmużnę i modlitwę. Od wieków nic się tu nie zmieniło. To najlepsze sposoby, by zadbać o figurę ducha. W środku możecie poczytać i o poście, i o tych, którzy poszczą.
Każdy, kto będzie ćwiczył figurę duchową, niech na rękę założy sznurek. Dla innych będzie to sygnał, że bardzo poważnie przeżywacie Wielki Post. Możecie jeszcze dodatkowo zrobić węzły na sznurku. One mogą oznaczać konkretne postanowienie lub postanowienia – wtedy węzłów może będzie więcej.
Jeżeli do pokuty podejdziecie poważnie, to jestem przekonana, że uda się Wam pozbyć jakiegoś grzechu. A wtedy Pan Bóg będzie miał trochę mniej zmartwień. Czym martwi się Pan Bóg? Pan Bóg martwi się grzechami.
Im więcej ćwiczeń, postu, tym mniej grzechów, czyli piękniejsza figura duchowa i mniej zmartwień Pana Boga.
Pozdrawia Was Gabi Szulik
wyciśnięta jak cytryna
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.