nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 27.02.2011 23:24

poniedziałek, 28 lutego, 2011r.

Hau, Przyjaciele!
Może niektórzy z Was są teraz w szkole. Zazdroszczę, że wokół Was liczne towarzystwo, nie cierpicie na samotność. Ale wiem, że w szkole też ciężko pracujecie, a czasami podobno za ciężko. Oj, co ja się wczoraj na ten temat nasłuchałem! A zaczęło się niewinnie, od pięknej pogody. Rodzice byli nieco później w kościele i wrócili w doskonałych humorach. Podziałało na nich słońce i nieco wyższa niż w ostatnich dniach temperatura. Pani powiedziała, żeby raz po obiedzie pojechać za miasto, pooddychać świeżym powietrzem. Kuba zaczął się wymawiać, że ma bardzo dużo nauki i już było pierwsze ścięcie. Poszedłem zrezygnowany do mojego kosza, bo myślałem, że wycieczki nie będzie. Ale Paulina zaprosiła Jadzię i pojechaliśmy bez Kuby. Ja się wyszalałem, oni się nachodzili i nagadali. To znaczy, Paulina i Jadzia nigdy nie potrafią się nagadać i kontynuowały w domu. Dopiero przy kolacji okazało się, że zadania nie zostały nawet ruszone. Był płacz, wyzywanie na szkołę, złość rodziców, jakieś wyrzuty, narzekania. Wtedy pomyślałem, że moje życie jest o wiele prostsze. Nie wiem, czy lepsze, ale takie proste. Dbam tylko o siebie, o swoje przyjemności, a ludzie mają tyle ważnych problemów. Podobno taka sytuacja już się nie powtórzy, ale nie byłbym tego pewny. Bo o ile dobrze pamiętam, to jest co kilka tygodni taki niedzielny rytuał, że wieczorem okazuje się, że zadania są nieodrobione. Cześć, Tobi


  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..