nasze media Mały Gość 1/2025
dodane 12.08.2008 09:57

poniedziałek, 18 sierpnia, 2008r.

Hau, Przyjaciele!
Co za dzień! Samo szczęście! Rodzina wróciła dosyć późno, w zasadzie nie mogłem się nimi nacieszyć przez piski i skoki, bo już szli spać. A dzisiaj, ledwie zacząłem okazywać swoje uczucia, zadzwonił Pan, że wnet przywiozą węgiel, więc Kuba i Łukasz mają się przygotować i zrzucić tyle, ile będą w stanie. Węgiel. O, co za radość! Rodzina niepotrzebnie wrzuca go do pieca. Przeciez węgiel to idealne kamyki, które trzeba mi rzucać! Wybiegłem do ogrodu. Drżałem ze zniecierpliwienia. Wreszcie doczekałem się charakterystycznego samochodu, który z wielkim hałasem zrzucił przy piwnicznym okienku kilka ton moich ulubionych czarnych kamieni. "Nie, ja z Tobim nie będę zrzucał!"- denerwował się Kuba, gdy z obłędem w oczach zacząłem błagać o zabawę. No i byłaby tragedia, może nawet zamknęlilby mnie w domu, gdyby nie wybawiła mnie jakaś znajoma pani Marii. Przyszła ją odwiedzić z dwojgiem wnuków. Dzieci były w siódmym niebie, gdy chłopcy zaproponowali, by rzucać temu pieskowi węgielki! Szalałem, a przede wszystkim ukryłem w różnych zakamarkach nowe czarne skarby. Dlatego spokojnie obserwowałem, jak Kuba i Łukasz wrzucają moje zabawki do piwnicy. Jestem zabezepieczony na wiele miesięcy, kryjówki są pełne! Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..