nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 22.07.2008 09:14

wtorek, 22 lipca, 2008r.

Hau, Przyjaciele!
Lekki chłód i słońce to idealne warunki do wędrowania. Paulina i Jadzia umówiły się z koleżankami. Pójdziemy daleko, w odległe dzielnice. Dziewczyny chcą robić zdjęcia na wystawę zapowiedzianą przez księdza Wojtka, a ja będę węszył i zaznaczał wszędzie swoją obecność. Podjechaliśmy tramwajem do dworca. Trochę drżałem ze strachu, gdy automatyczne drzwi z trzaskiem otwierały się i zamykały. Potem było już coraz ciekawiej. Na Tarnogórskiej próbował mnie zaatakować jakiś kundel. Ale przecież jestem od niego starszy. Warknąłem ostrzegawczo i zaraz odszedł zawstydzony. Za to obok radiostacji musiałem ja podkulić ogon. Mały york okazał się bowiem starszy ode mnie. Dlatego- chociaż na sztywnych łapach- odszedłem spokojnie w stronę krzaków. Potem weszliśmy do lasu. Wypatrywałem rówieśnika, bo chciałem się ścigać, straszyć, grozić. Niestety, spotkaliśmy kilka szczeniaków, które należy lekceważyć i starsze psy- zawsze godne szacunku. Wobec tego ścigałem się z dziewczynami. Z wielkim oddaniem rzucały mi też szyszki. Po takiej wyprawie trzeba spać, spać, spać.. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..