Hau, Przyjaciele!
Wszyscy opowiadają o pobycie nad morzem. Wpadli Babcia i Dziadek, pojechalismy do cioci Asi. Za każdym razem rodzina skupia się przy komputerze i słychać tylko: "O, tu Tobi atakuje fale", "Tobi pomaga przy budowie fortecy". Jakoś nie widzę tego na monitorze. A Funi nie potrafię opowiedzieć, jak cudownie wędruje się plażą, gdy fale zalewają łapy, a wiatr wieje jak szalony. Zresztą, stara kocica i tak by tylko prychnęła ze wzgardą. Dla niej liczy się ciepło i spokój. Chociaż może skusiłyby ją zapachy ryb w porcie? Może wskoczyłaby na kuter i oferowała pomoc rybakom zajętym patroszeniem fląder? Jedno jest pewne, coraz częściej żałuję, że nie potrafię mówić. Zostaje mi tylko szczekanie, więc pobiegam teraz wzdłuż płotu i zaznaczę mocnym głosem swoją obecność. Cześć. Tobi.