Hau, Przyjaciele!
Pogoda dla kotów. One tak lubią najbardziej- gdy z nieba leje się żar. A ja? Co z tego, że mam krótką sierść i goły brzuch. Zapewniam Was, że w moim skórnym ubranu też z mi gorąco. Tymczasem Funia zdaje się uśmiechać od samego rana. Paskudna stara kocica ledwo mnie zobaczyła, to wyprostowała się dumnie, wyprężyła ogon, mruczała z zadowolenia. Upały bardzo dobrze wpływają na jej zdrowie. Rano leżała w rynnie, bo ogrzać stare kości. Potem dostrzegłem ją na dachu garażu i nie mogłem pojąć, dlaczego nie rozstopiła się w mięknącej smole. Jestem zupełnie inny. Szukam chłodnych miejsc, przytulam się do podłogowych kafli, by przejąć z nich nieco zimna. A ludzie są różni. Pani Maria unika słońca bardziej ode mnie, ale młodsze sąsiadki wciąż nastawiają twarze na najsilniejsze nawet promienie. Panowie szykują anteny, by mogli dobrze śledzić przebiegi każdego meczu. Dzieci wciąż zmieniają zdanie i nie wiedzą, jaki jest upał. No, ciężki, to wie nawet taki nieduży pies jak ja! Cześć. Tobi.