Hau, Przyjaciele!
"Próby w szkole będą prawie codziennie, a nasze jasełka wystawimy też w kościele."- opowiadała Paulina mamie. Obie zajmowały się dzisiaj porządkowaniem przedpokoju. Lubię, gdy opróżniają szafki i szuflady. Podstępnie porywam wtedy rękawiczki lub pantofle. Niestety, gdy kończy się segregowanie, układanie, to obie biorą do ręki okrutną broń. To przeróżne płyny, pasty, mleczka, emulsje. Nie ma wtedy ochrony przed koszmarnym zapachm kręcącym w nosie. Dlaczego lustro musi lśnić? Trochę kurzu na szafie nie zaszkodzi. Mój wrażliwy psi nos cierpi, więc uciekam do ogrodu. Cześć. Tobi.