Hau, Przyjaciele!
Mam obiecane, że w czwartki Pani wróci zawsze o normalnej porze, bym nie był tak długo sam w domu. Tak mówili rano. A potem? Kuba wypuścił mnie tylko do ogrodu i bardzo popędzał, bo się spieszył na SKS. Paulina przyszła później, gdyż kółko teatralne ma obecnie spotkania w piątki. Zresztą, po powrocie i tak nie miała dla mnie czasu. Przyjechał Pan, ale tylko puścił sygnał i dzieci wybiegły do samochodu. Co oni tacy aktywni? Jest zimno, ciemno, dlatego uważam, że powinniśmy leżeć i najwyżej czytać ksiązki, oglądać tv, no i dużo jeść! Tymczasem rodzina wróciła uradowana i z wielkim pudłem. To gitara! Kolejna atrakcja, której zupełnie nie rozumiem. Lecz gdy moja rodzina się cieszy, to i ja mam dobry humor. Pan grał wieczorem, wszyscy śpiewali i to było bardzo miłe. Cześć Tobi.