Hau, Przyjaciele!
Paulina i Jadzia wpadły do domu tuż po 13.00. "Szybko, Tobi, wkładaj obrożę, mamy do załatwienia tajną misję." To coś dla mnie- śledzenie, tropienie, poszukiwanie. Najlepiej na polach, tam są fascynujące zapachy. Niestety, dziewczyny pociągnęły mnie w stronę centrum. Ani na chwilę nie spuściły ze smyczy. Szarpały, gdy zatrzymywałem się w ciekwych miejscach. Co to za zabawa?! One nie znają się na tropieniu. A do tego mokro, cały brzuch w błocie. Już chciałem usiąść i protestować, gdy usłyszałem mnóstwo młodych głosów. "Do bramy, szybko!"- musiałem się ukryć z dziewczynami. Ale i tak dostrzegłem Kubę i Łukasza. Szli z koleżanką i żartowali, głośno się śmiali, pokrzykiwali. Nie mogłem ich przywitać, niestety. Ale moje opiekunki pogadały chwilę z innymi dziewczynami z klasy braci i śledztwo zostało zakończone. Czarnooka Marta jest nową uczennicą i większość chłopaków potraciła głowy. Wreszcie wróciliśmy- one zadowolone, ja o wiele mniej. Jeszcze potem byłem dokładnie myty, a tego nie znoszę! Cześć. Tobi.