nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 06.10.2007 14:03

niedziela,7 października, 2007r.

Hau, to ja!
Wycieczka! Nie do lasu ani w góry, tylko do wiekowych ciotek mieszkających w Chropaczowie. Już tam byłem, dlatego wiem, że mogę liczyć na pyszne ciasto i miseczkę mleka. Ale najpierw Kuba wziął mnie na pola, abym się wybiegał. Przyglądałem mu się uważnie, czy nie przesuwa koralików różańca. Już rozszyfrowałem rodzinę i wiem, że stałem się "październikowym Tobim różańcowym". Na spacerach mnie nie pilnują, skupieni na modlitwie. W Chropaczowie najpierw cała rodzina poszła do kościoła, bo tam jest odpust, a to coś bardzo ważnego. Siedziałem grzecznie w samochodzie, robiąc śmieszne miny do przechodzących obok dzieci. A u ciotek najadłem się jak bąk i może wcisnąłbym jeszcze trochę, ale Pan zakazał. Szkoda, że nie policzyłem, ile on zjadł kawałków sernika, a ile makowca. Po powrocie do domu dzieci zabrały się do czytania lektur, a rodzice wzięli mnie na spacer. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..