Hau, Przyjaciele!
Kuba wrócił ze szkoły zmartwiony. Był pytany z geografii i niewiele umiał. "Przecież pani niczego nie zadała! Skąd miałem wiedzieć, że będzie pytać?"- skarżył się, ale nie znalazł u Pani współczucia. Usiadła z nim, kazała wyjąć wszystkie książki i zeszyty. Spokojnie tłumaczyła, jak trzeba się przygotowywać do lekcji, a Kuba nie miał zadowolonej miny. Próbował protestować, ale mama szybko odparowywała każdy argument. Paulina słuchała z zaciekawieniem, a jednocześnie stukała w klawisze klawiatury. "O, w "Darmowych korepetycjach" ktoś pyta, jak się uczyć w gimnazjum, by dobrze wypaść. Możesz sobie przeczytać odpowiedź". Kuba coś tam mruknął, ale Pani już stukała w kolejną książkę. Chyba też napiszę do tych korepetycji i zapytam, czy gimnazjaliści powinni wychodzić z psem na spacery. Bo o mnie dzisiaj zapomniano. Już chciałem się załamać, ale zadzwoniła pani Maria, której lekarz przepisał lecznicze spacery. Ona jedna dba teraz o zdrowie. Swoje i moje. Cześć. Tobi.