nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 04.04.2007 08:32

środa, 4 kwietnia, 2007 r.

Hau, Internauci!
Rano, gdy tylko dzieci wyszły, ułożyłem się wygodnie do snu w mojej budce. Wtem obudził mnie podejrzany hałas. Co to? Przerażony, z głośnym ujadaniem wskoczyłem na kuchenny parapet. Ojej! Kilkaset dzieci maszeruje do kościoła! Paulina mnie zauważyła. Cała klasa machała do mnie, coś krzyczeli, a ja miałem chyba głupią minę, bo jeszcze tyle dzieci nie widziałem. Wrzało jak w ulu, ale potem wszystko ucichło, bo weszli do kościoła. Szkoda, że nie mogłem tam być i pilnować. Po dwóch godzinach dowiedziałem się, że zaczynają się ferie. To jest chyba taki czas przeznaczony na sprzątanie, bo nikt nie chciał się ze mną bawić. Na szczęście Kuba szybko uporał się z pracą. Spotkaliśmy dwóch kolegów. Mieli piłkę, więc zaraz zaczęło się kopanie, grali też trochę ze mną. A potem w domu bardzo długo czekaliśmy na rodziców. Pojechali na zakupy i to jakieś ogromne. Doglądałem rozładunku, próbowałem wścisnąć nos do każdej reklamówki i nieustannie na mnie krzyczano. Cześć! Tobi.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..