Hau, Internauci1
Wielki Post jest dziwny! Pełen tajemnic. Burzy moje przyzwyczajenia. Pani wróciła dzisiaj wcześniej z pracy. Nie zajęła się obiadem, gdyż sąsiadka przygotowała pierogi dla wszystkich mieszkańców. Dlatego kobiety udały się na strych. Tam jest pokój Hani i drugie pomieszczenie- wspólne. Nawet Funia przydreptała. Przecież koty są jeszcze większymi miłośnikami strychów niż psy. Niestety, nasze panie niszczyły niepowtarzalną atmosferę tego miejsca! Po co myć szyby, zamiatać i ściągać niezwykle misternie splecione pajęczyny? Wywęszyłem jakieś stare korzenie, które ktoś zbierał przed laty. Pojedynczo wynosiłem je do ogrodu i zakopywałem. Tymczasem na strychu odkrycie! Paulina znalazła bardzo stary album ze zdjęciami rodziny pani Marii. Prace zostały przerwane, wszyscy słuchali wspomnień, zachwycali się, cieszyli. Wkrótce dzieciaki pobiegły na Drogę Krzyżową. A ja zabrałem się spokojnie za obgryzanie moich skarbów, czyli znalezionych na strychu korzeni. Cześć. Tobi.