nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 15.01.2007 21:36

wtorek, 16 stycznia, 2007 r.

Hau, Przyjaciele!
Ale się porobiło! W nocy smacznie spałem, a tu byli przestępcy! Pani Maria ze zgrozą pokazywała ślady, bo oni chyba chcieli się dostać do garażu. Węszyłem dokoła, tropiłem, ale niczego nadzwyczajnego nie znalazłem. "Pies zaszczepiony?"- spytał policjant spisujący notatkę, bo ostro warczałem. Z nosem pełnym zapachów i z bardzo nieczystym sumieniem czekałem na dzieci. Kuba i Łukasz tak się cieszyli, że złodziejom nie udało się zakraść do garażu, gdzie są rowery, że zaraz je wyciągnęli i pojechaliśmy na pola. Nagle za kościołem coś mnie przystopowało. Podniosłem łeb. Zapach! To jest zapach sprzed naszego domu! Ruszyłem w lewo, gdzie wąska ścieżka prowadziła do wąwozu porośniętego krzakami. Kuba gwizdał i krzyczał. Co tam! Jestem na tropie. Chłopcy próbowali mnie dogonić. Zapach coraz mocniejszy i ...o! Cztery piękne przykryte niezdarnie gałęziami. A ten zpach spod naszego garażu aż bije w nos. Usiadłem. Wreszcie dotarli do mnie chłopcy. Spojrzeli i już dzwonią na policję. A ja wreszcie czuję, że zasłużyłem na puszkę pokarmu, ciepłą budkę i trochę kości. A może nawet na fotel Pana? Wytropiłem kryjówkę złodziei rowerów! Cześć. Tobi.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..