nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 03.01.2007 20:43

czwartek, 4 stycznia, 2007 r.

Hau, Przyjaciele!
Cały ranek ciężko pracowałem. Siedziałem na parapecie i ujadałem. Denerwują mnie wolno puszczone psy. Bezczelnie obwąchują nasz płot, zostawiają psie podpisy i odchodzą z godnością wolnym truchcikiem, chociaż ja szaleję w oknie! Pani Maria pogroziła mi, gdy wracała z zakupów, ale udałem, że nie widzę. A Kuba po raz kolejny wrócił ze szkoły w złym humorze. Położył się na tapczanie, spoglądał tępo w sufit i wzdychał. W ramach męskiej solidarności ułożyłem się obok niego. "Co, Tobi, może się przejdziemy? Na przykład pod dom Kasi i z powrotem?" Na mnie zawsze można liczyć, jeśli chodzi o wyjście. Już po kilku minutach chłonąłem ciekawe zapachy i podążałem za Kubą. Wtem obaj osłupieliśmy! Cóż to za urocza kundelka?! Aksamitna czarna sierść, łagodne spojrzenie mądrych oczu! Jej cienki ogonek kręcił się jak wiatraczek! Wydobyłem cały swój czar i podbiegłem do niej. Zachowaliśmy rytuał poznawania się i zapomniałem zupełnie o Kubie. Ojej, on o mnie też! Przyglądał się dziewczynie o pięknych czarnych włosach i aksamitnej cerze. Hm, nawet podobna do swojej kundelki. Jeśli ma tyle zalet, co jej pies, to mamy z Kubą wspólny cel- spacerować w tym samym czasie, co te dwie niezwykłe istoty. Cześć. Tobi.


« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..