nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 01.01.2007 19:44

wtorek, 2 stycznia, 2007 r.

Hau, Internauci!
Nawet się trochę ucieszyłem, gdy rodzina z rana ruszyła do swoich zajęć. Ja też miałem ochotę wrócić do pracy i do drzemki. Trochę na okiennym parapecie jako ochroniarz i od czasu do czasu krótki odpoczynek w fotelu Pana. Spania jednak nie było, bo rodzina pani Marii wracała do Niemiec. Nie mogłem ani na chwilę oderwać nosa od szyby. Dzieci machały do mnie, a w końcu wzięły klucze i przyszły się pożegnać osobiście. Ledwie przeżyłem rozstanie, a tu już Kuba wrócił ze szkoły i to w bardzo złym humorze. Kopnął w plecak, odepchnął mnie, a ponieważ zaraz doszła siostra, to kazał jej wyjść ze mną. Wróciliśmy, a Kuba szybko znalazł pretekst do kłótni. Wszystko go denerwowało, a opamiętał się dopiero wtedy, gdy stłukł talerz. "Moi kumple byli na prawdziwym Sylwestrze, bez rodziców i straszne się dzisiaj popisywali!"- wyrzucił wreszcie z siebie. "Na balu byli?"- Paulina spojrzała na niego ze zdziwieniem. "Jakaś ty dziecinna! Byli w domu, bez rodziców, popili, popalili, nawet nie pamiętają, co robili! Cała klasa ich podziwia" "A co w tym fajnego?"- chciała wiedziec Paulina. Brat tylko machnął ręką i usiadł przy komputerze. Stukał w klawisze z prędkością karabinu maszynowego, aż nagle krzyknął, że rodzice tych chłopaków o wszystkim się dowiedzieli i mają kary, szlabany i wielkie awantury. No i dobrze, jeszcze trzeba ukarać tych, którzy są winni sylwestrowych wystrzałów! Cześć. Tobi.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..