nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 08.02.2007 12:47

Czy Ksiądz będzie się śmiał?

Kiedy się spowiadam, boję się, że kiedy ksiądz spotka mnie np. na ulicy, rozpozna mnie i nie będzie mnie lubił, i będzie śmiał się ze mnie. Lena

Droga Leno.
Czy zdarzyło ci się powiedzieć komuś coś w sekrecie? Mnie się zdarzyło. Niestety osoba, której to powiedziałem, przekazała to jeszcze komuś – naturalnie też w największym sekrecie – a ten ktoś posłał to w sekrecie dalej i wkrótce wszyscy znali moją tajemnicę. Tyle że w sekrecie.
Spowiedź jest jednak tajemnicą innego rodzaju. Absolutnie nie może się zdarzyć coś takiego, jak w powyższym przypadku. Żaden ksiądz nie zdradzi tego, co usłyszał w konfesjonale, nawet w superturbosekrecie z dopalaczem. Więcej: pod żadnym pozorem i w żaden sposób nie wolno mu korzystać z tego, co usłyszał od spowiadającego się. Choćbyś mu powiedziała, że zamierzasz za godzinę wysadzić wieżowiec, on może – dopóki trwa spowiedź – jedynie próbować przemówić ci do rozsądku. Ale po spowiedzi nie może tej wiedzy wykorzystać. Pozostaje mu modlić się, żeby cię policja dopadła, zanim zdetonujesz ładunek. Nic więcej.
Nie ma więc mowy, żeby ksiądz śmiał się z ciebie, bo to też byłaby zdrada tajemnicy spowiedzi. Poza tym musisz sobie uświadomić jedną rzecz: przeciętny ksiądz spowiada w ciągu roku, załóżmy, cztery tysiące razy. Nawet sam diabeł nie ma tyle fantazji, żeby każdego skusić innym, oryginalnym grzechem. Więc cóż – ksiądz musi wysłuchiwać ciągle tych samych, wściekle nudnych grzechów. Nie łudź się, że mogłabyś wymyślić coś nowego. W tych warunkach nie ma żadnych szans, żeby ksiądz zapamiętał – choćby chciał – to, co mu powiedziałaś. Zresztą nawet gdybyś przyszła z jakimś grzechem stulecia, to i tak ksiądz wie dobrze, jacy są ludzie, bo sam do nich należy. Sam też się spowiada i naprawdę ma z czego. I też mu głupio, kiedy klęka u stóp konfesjonału, bo grzech, nawet w wykonaniu księdza, to nic takiego, czym można by się chwalić. Nie myśl sobie, że księdzu zależy, żeby dowiedzieć się, co takiego znowu nabroiłaś. On siedzi w tej budce tylko dlatego, że posłał go tam Pan Jezus. A Pan Jezus nie przestanie cię lubić, kiedy żałujesz, że sprawiłaś Mu przykrość. Więc i ksiądz nie przestanie cię lubić. A nawet przeciwnie – bo zobaczy, że się nawracasz.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..