Moja klasa jest dosyć sympatyczna. Jednak chłopcy są bardzo dziecinni.
Niby żartem wciąż popychają dziewczyny, uderzają je. Już żadną to nie śmieszy. Mamy tego dosyć, a oni uważają, że to bardzo zabawne. Trudno o tym mówić, bo niby nie dzieje się nic złego. Te poszturchiwania mają być znakiem zainteresowania. Lecz to jest głupie! Kiedy dorosną nasi koledzy? Kiedy sobie poważnie lub wesoło pogadamy?
Gimnazjalistka- pierwszoklasistka