Mam niby przyjaciół, ale oni mnie otaczają tylko wtedy, gdy się wygłupiam.
Cieszą się, gdy jest wesoło, gdy pomagam w nauce. Sama dużo z siebie daję, ale w zamian nie dostaję prawie nic. Czuję się bardzo samotna. Każdy chce tylko brać, a kto ma coś dawać? Nie ma poważnych rozmów, wszystko rozmyte żartami. Zaczęłam naukę w gimnazjum z takim entuzjazmem, ale mi to już przechodzi. Nie mogę się tylo wygłupiać!
Klasowy Luzak