Od 5 klasy czuję, że mam powołanie do kapłaństwa. Jestem ministrantem. Cała rodzina wie o tym, że chcę zostać księdzem. Są bardzo zadowoleni z tego. Co zrobić, by powołanie się nie zmarnowało? 15 latek
Przed Tobą 3 lata nauki w liceum. Powinieneś iść do klasy humanistycznej lub językowej. Chyba, że chcesz do informatycznej. Ale raczej humanistyczna, bo potem w seminarium będzie dużo historii, teologii.
Powołanie jest jak krucha roślinka. Kapłani cenią sobie różne swoje ciocie i babcie, ktore się za nich modlą, by wytrwali w powołaniu. Bo powołanie to trudna droga, trzeba o nie dbać. Trzeba się cieszyc, ale też zachować pokorę. Dziękować za nie Panu Bogu.
Na ogół chłopcy nie opowiadają wszystkim wokoło, że chcą być kapłanem. Bo w tak młodym wieku może się jeszcze coś zmienić. No, ale Ty już od lat czujesz to samo.
Domyślam się, że wiele czasu spędzasz w kościele. Taki chłopak przed seminarium to najlepsza pomoc dla proboszcza. On się z pewnością ciesz, bo to radość i duma dla parafii.
Módl sie dużo. Pewnie masz swoje ulubione modlitwy. Sa teraz w sprzedaży różnne zbiory modlitw- może jeden z nich kupią Ci na święta? Możesz już się uczyć regularnych modlitw i tak "hodować" swoje powołanie.
W liceum przekonasz się, czy to prawdziwe i poważne.
Więcej listów: